Wciąż powtarza się brednie o tym, jakoby państwowe budownictwo PRL było niskiej jakości. Budowano wówczas duże mieszkania, które po dziś dzień potrafią zaspokoić potrzeby podstawowej komórki społecznej, jaką jest rodzina. Budowano z wielkiej płyty i w szybkim tempie. Te wszystkie bloki i wieżowce stoją nadal.
Natomiast co oferuje nam obecna patodeweloperka? Niskiej jakości klitki, na które nie stać nikogo bez zadłużenia się na wiele lat! Czas najwyższy budować państwowe mieszkania dla obywateli dla lata. To czas, by powiedzieć głośne nie, deweloperom i spekulantom, których jedynym pragnieniem jest napchanie kieszeni po brzegi.