W prywatnym domu opieki w Szelejewie Drugim zmarł przebywający tam zaledwie 10 dni starszy mężczyzna. Pensjonariusz był zaniedbywany oraz odwodniony. Rodzina oddała go pod opiekę w dobrej kondycji, po raz ostatni widziała go nieogolonego i wykończonego fizycznie oraz psychicznie.
Opieka prywatna nie należy do tanich i stanowi duże wyzwanie dla rodzinnego budżetu. Wydarzenie to pokazuje chciwość prywatnych przedsiębiorców, którzy chętnie biorą pieniądze ale niezbyt chętnie wywiązują się ze swoich obowiązków. W tym wypadku doszło do skrajnej nieodpowiedzialności, która uśmierciła człowieka. Jest to absolutnie niedopuszczalne. W zdrowym państwie rząd dba o obywatela od kołyski aż po grób.
Dlatego jedynym słusznym rozwiązaniem jest solidna struktura publicznych domów seniora, monitorowane sale, wyszkolony i odpowiedzialny personel a także niezapowiedziane kontrole takich placówek, by nigdy nie dopuścić do takich sytuacji.