Dziś, 26 lipca, obchodzimy dokładnie 70 rocznicę wybuchu rewolucji kubańskiej, która stanowi ważny rozdział w historii ruchu socjalistycznego, gdyż była wspólną walką ludu oraz zorganizowanej partyzantki z krwawą dyktaturą Batisty, pełniącego funkcję amerykańskiej marionetki.
Rewolucja rozpoczęła się dokładnie 26 lipca 1953 roku, w czasie gdy miejscowy ruch oporu, kierowany przez Fidela Castro, przeprowadził atak na koszary Moncada w Santiago de Cuba, który ostatecznie, pomimo przemyślanego planu działania, zakończył się niepowodzeniem i aresztowaniem bojowników. Następna próba rozpoczęła się w 1956 roku, po wylądowaniu z Meksyku na plaży Playa Las Coloradas w Niquero jachtu “Granma”, w którym przebywało 80 rewolucjonistów (nazwanych “Ruchem 26 Lipca”) m.in Fidel i Roul Castro, Camilo Cienfuegos oraz Che Guevara. Po długich i wyczerpujących walkach oraz zaangażowaniu większej części społeczeństwa, chłopów i robotników, rewolucja zakończyła się w 1959 roku pełnym sukcesem rewolucjonistów, co przyniosło narodowi kubańskiemu wolność od dyktatury, niezależność od Stanów Zjednoczonych oraz otworzyło drogę do budowania sprawiedliwego społeczeństwa socjalistycznego.
Rewolucja była wspólnym dziełem partyzantów, chłopów i studentów, którzy przekształcili Kubę z “burdelu Ameryki” w państwo osiągające liczne sukcesy w dziedzinach medycyny, szkolnictwa, sportu oraz ekologii. To właśnie na Kubie mieści się Latin American School of Medicine, czyli jedna z największych szkół medycznych na świecie, która łączy w sobie studentów z całego świata (również z USA), co w rezultacie sprawia, że jeden lekarz przypada na 220 obywateli Kuby. Ponadto, pomimo trudności, Kuba chętnie dzieli się swoimi osiągnięciami medycznymi, poprzez wysyłanie wyspecjalizowanych lekarzy do krajów Trzeciego Świata, gdzie udzielają lokalnej ludności wysokiej jakości bezpłatnej pomocy medycznej. O kubańskich lekarzach mogliśmy usłyszeć przy okazji pandemii COVID-19, gdy zostali oni wysłani do ogarniętych wtedy najwyższą zachorowalnością Włoch, by pomóc tamtejszym lekarzom w walce z wirusem.
USA nigdy nie pogodziło się ze stratą wpływów na Kubie. Po nieudanej inwazji wojsk amerykańskich i faszystowskich lojalistów Batisty na Zatokę Świń, Stany Zjednoczone obrały sobie za cel gospodarcze zniszczenie Kuby poprzez nałożenie na ten kraj zbrodniczego embarga, które trwa nieprzerwanie od 60 lat. W raporcie dla ONZ stwierdzono, że koszt embarga Stanów Zjednoczonych dla Kuby od momentu jego powstania do 2020 roku wyniósł 144 mld USD. To właśnie ta kwota, która znacznie wpłynęła na jakość życia Kubańczyków i uniemożliwiła państwowe inwestycje. Polityka prześladowania Republiki Kuby trwa nadal, mimo potępienia embarga przez większość krajów członkowskich ONZ.
Jako PPR bardzo serdecznie gratulujemy Kubie utrzymania swojej niezależność przez 64 lata i życzymy dalszych sukcesów w budowaniu państwa socjalistycznego.
Jednocześnie chcemy podkreślić, że próba gospodarczego zniszczenia Kuby przez USA jest zbrodniczym i bezwzględnym zagraniem, które definiuje brutalną i niedemokratyczną naturę kapitalizmu.